Kostek stał pod jej kajutą, ale czekał tak na prawdę nie na nią. Wiedział, że Mel sama by się nie położyła spać, gdy ich nie ma. Zen musiał ja zdenerwować. Chciał sprawdzić co się dzieje. I dobrze. Chwilę później przyszedł Zen.
-Co ty tu robisz? - Zen patrzył na Kostka ze złością.
-Czekam. Może się obudzi. - Kostek starał się nie okazywać po sobie zdenerwowania.
-Czemu nie wejdziesz? - Zen coraz bardziej rozdrażniony przyglądał się Kostkowi.
-Bo jak sam twierdzisz, ona śpi. Nie ładnie budzić ludzi w środku nocy. - Kostek odwrócił się i wszedł do swojej kajuty. Zen wyczuł, że Kostek bardziej czekał na niego niż na to, żeby Mel się obudziła. Olaf strasznie pragnął, żeby nic nie czuć do Melanii, ale nie potrafił. Na jego nieszczęście ona chyba wolała Kostka. Chyba, bo nic tak naprawdę nie wiadomo...
-Co ty tu robisz? - Zen patrzył na Kostka ze złością.
-Czekam. Może się obudzi. - Kostek starał się nie okazywać po sobie zdenerwowania.
-Czemu nie wejdziesz? - Zen coraz bardziej rozdrażniony przyglądał się Kostkowi.
-Bo jak sam twierdzisz, ona śpi. Nie ładnie budzić ludzi w środku nocy. - Kostek odwrócił się i wszedł do swojej kajuty. Zen wyczuł, że Kostek bardziej czekał na niego niż na to, żeby Mel się obudziła. Olaf strasznie pragnął, żeby nic nie czuć do Melanii, ale nie potrafił. Na jego nieszczęście ona chyba wolała Kostka. Chyba, bo nic tak naprawdę nie wiadomo...
***
Mel obudziła się, a przez male okienko zalały jej twarz promienie słońca. Nie wiedziała ile spala, ale był już dzień. Czuła się lepiej niż wczoraj. Teraz wystarczy tylko wrócić do Obozu i będzie po problemie... Trochę żałowała, że zabrała Zena. On miał jakieś niejasne pretensje... No może nie do końca nie jasne, ale ona sama nie wiedziała co jest między nią a Kostkiem.
<puk,puk, puk> Mel usiadła na koi i popatrzyła na drzwi.
-Proszę.
-Hej! Wyspałaś się ? Mogę wejść ? - w drzwiach stała Ewa.
-Jasne. Wchodź. Siadaj. - Mel posunęła się w bok na koi, a Ewa usiadła koło niej. - Wyspałam się, chociaż nie wiem nawet kiedy. - słabo się uśmiechnęła.
-Oh, oh. Ty sobie spokojnie śpisz, a my tutaj musimy płynąć. Miałaś ogarnąć wodę. Zen siedzi na pokładzie całą noc. - Ewa patrzyła na Mel i jeszcze pokazowo ziewnęła.
-No już idę, idę. Możesz położyć się spać. Nie zapomnij Wojtka - Mel popatrzyła na Ewę i oberwałą poduszką. - A to za co ?
-Już ty dobrze wiesz. Zbieraj się . - Ewa wyszła z kajuty Mel, która to przebrała się i wyszła na pokład.
-Hej Zen! Możesz iść się przespać, zajmę się wszystkim. - Zen popatrzył na Mel i bez słowa przekazał jej ster, a sam wyszedł pod pokład. Po drodze spotkał Kostka, który zmierzał w stronę steru. Ogarnęła go złość... 'Że też teraz chce mi się spać, a on znowu idzie do niej' Zły trzasnął drzwiami i od razu padł na koję.
***
-To Zen. - Wojtek uspokajał Ewę, która podskoczyła na łóżku, gdy usłyszała grzmot.
-Matko, co się z tym chłopakiem dzieje ? Jest nienormalny czy co ? - Wojtek usiadł na krześle koło łózka Ewy, która oburzona siedziała na koi.
-Jesteś dziewczyną i nie wiesz ? - Wojtek się uśmiechnął i spojrzał na nią z wyższością i pytaniem w oczach. Gdy Ewa nie odpowiedziała, on sam odpowiedział - Ona jest tylko jedna. Ich jest dwóch. Rozumiesz? Znowu to samo co jakiś czas. Zazdrość.
-Och...i co teraz ? - Ewa patrzyła na Wojtka, który usiadł koło niej.
-Trzeba czekać, co się stanie. - Chłopak objął ją, a ona zasnęła...
***
-Wyspałaś się ? - Kostek objął Mel od tyłu.
-Powiedzmy. Musiałam odciążyć Zena, a swoją drogą, co on taki zły ? - Dziewczyna wysunęła się z jego objęcia i stanęła koło niego.
-Nie wiem. Skąd mam wiedzieć ? Patrz. Tam chyba jest Long Island w oddali. Czyz nie ? - Kostek chciał odwrócić uwagę dziewczyny.
-Tak. To już dom. - Mel z uśmiechem odwróciła się do Kostka - Co z nami będzie ?
-A co ma być ? - Kostek uśmiechnął sie na dźwięk tego pytania. Mel nie odpowiedziała, on też nie. Oboje tylko poczuli swoje uśmiechy na ustach.
Fajny.... głupi Kostek... Nie lubię go. Ale to oczywiście tylko moje głupie rozważania i takie inne.
OdpowiedzUsuńOby wszystko się wyjaśniło na mój hmmm nie wiem co mój.. nie już wiem.
Na mój tok rozumu :D.
Ale żeby nawet Zeus wiedział o co mi chodzi.
Pozdrawiam I Życzę Weny
Lucy×
Za co ty go tak nie lubisz ? xD
UsuńDziękuję :)
Hmmm nwm po prostu go nie lubie. Nie przypadł mi do gustu. I nie ma za co. Lucy
Usuń